Ted Cruz chce dać firmom AI wolną rękę. Krytycy ostrzegają przed „eksperymentami na społeczeństwie”
Amerykański senator Ted Cruz przedstawił projekt ustawy, która ma zrewolucjonizować podejście do regulacji sztucznej inteligencji w USA.
Propozycja, nazwana SANDBOX Act, zakłada stworzenie swoistej „piaskownicy regulacyjnej”, w której firmy technologiczne mogłyby tymczasowo unikać egzekwowania niektórych praw federalnych. Cel? Przyspieszenie innowacji.
Jednak krytycy biją na alarm, ostrzegając, że to furtka do niebezpiecznych eksperymentów i korupcyjnych układów z Big Tech.
Zgodnie z projektem, firmy rozwijające AI mogłyby ubiegać się o moratorium na egzekwowanie przepisów, które hamują testowanie nowych produktów. W zamian musiałyby przedstawić analizę potencjalnych ryzyk i korzyści. Co jednak budzi największe kontrowersje, to przyznanie Białemu Domowi prawa do uchylania decyzji niezależnych agencji federalnych, odpowiedzialnych za ochronę konsumentów. Taka „piaskownica” mogłaby obowiązywać nawet przez dziesięć lat dla jednego projektu.
Pomysł spotkał się z potężną falą krytyki ze strony organizacji nadzorujących branżę technologiczną. Grupa Tech Oversight Project ostrzega, że ustawa dałaby „bezprecedensowe uprawnienia” administracji, potencjalnie tej Donalda Trumpa, do zawierania umów z gigantami technologicznymi. Wskazuje się na ryzyko, że firmy takie jak Google, Apple, Meta czy OpenAI mogłyby, poprzez wsparcie polityczne, zapewnić sobie ulgowe traktowanie, podczas gdy społeczeństwo stałoby się poligonem doświadczalnym dla niedopracowanych technologii. „To nie do przyjęcia, by ryzykować bezpieczeństwo publiczne dla wzbogacenia firm, które już teraz są warte biliony” – grzmi organizacja Public Citizen.
Z drugiej strony, zwolennicy ustawy, w tym Amerykańska Izba Handlu oraz stowarzyszenie NetChoice reprezentujące Big Tech, widzą w niej szansę na przełamanie regulacyjnego impasu. Twierdzą, że wiele obecnych przepisów jest przestarzałych i nieprzystających do realiów ery AI. Ich zdaniem, elastyczne podejście pozwoli na szybszy rozwój przełomowych rozwiązań w medycynie, transporcie czy finansach, co ostatecznie przyniesie korzyści całemu społeczeństwu.
Debata wokół propozycji Cruza to podręcznikowy przykład konfliktu między pędem do innowacji a potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony obywateli. W tle pozostaje fakt, że dotychczas to poszczególne stany, a nie rząd federalny, wiodły prym w próbach uregulowania sztucznej inteligencji, wprowadzając przepisy dotyczące m.in. deepfake’ów czy wykorzystania AI w chatbotach terapeutycznych. Przyszłość ustawy pokaże, czyje argumenty – zwolenników swobody innowacji czy obrońców publicznego bezpieczeństwa – przeważyły w Kongresie.