Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Błądzisz, Apple – subiektywnie o nowych MacBookach Pro [uaktualniono]

Błądzisz, Apple – subiektywnie o nowych MacBookach Pro [uaktualniono]

102
Dodane: 8 lat temu

Zaraz po wczorajszej iChwili i Wspólnym Oglądaniu wyruszyłem z imprezy z impetem i przez najbliższych parę godzin zastanawiałem się co widziałem podczas keynote i co to wszystko oznacza. Przyznam się bez bicia, że na całość wpływa moja ostatnia negatywna opinia o Apple, spowodowana moim iPhone’em 7 Plus, który pożera baterię w tempie znacznie większym niż anakonda człowieka – tylko dzisiaj, po spędzeniu dwóch godzin na rozmowie telefonicznej z supportem Apple, bateria zjechał z 98% do 48%. O połowę. Dodam, że mam wyłączony iCloud Drive, Background Refresh, usługi lokalizacyjne i cholera wie co jeszcze, w ramach szukania powodu problemu, który prawdopodobnie leży w usługach Apple lub iOS-ie. Tymczasem specyfikacja mówi o 21 godzinach rozmów na 3G. Oops.

Zapnijcie pasy – będzie subiektywnie.

Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia od czego zacząć, bo jest tego tak wiele. Spróbuję więc od tematu, który spowodował, że mało kto pamięta o braku fizycznego klawisza Escape…

apple-macbook-pro-6-hero

Model podstawowy

Podstawowy MacBook Pro 13” z ekranem Retina dotychczas kosztował 1299 dolarów. W tej cenie otrzymywaliśmy procesor z serii i5 o TDP 28 W, 128 GB SSD oraz 8 GB RAM. Dopłata do 256 GB wynosiła 200 dolarów. Ta cena obowiązywała, jeśli mnie pamięć nie myli od 2012 roku, odkąd pojawił się ten model na rynku, albo rok później (dajcie znać jeśli pamiętacie). Niezależnie, dzisiaj za 1499 dolarów, otrzymujemy podstawowy model MacBooka Pro 13”, bez Touch Bara i z procesorem o TDP 18 W, czyli odpowiednik tych wkładanych do MacBooków Air. Jego wydajność w benchmarkach jest co prawda wyższa o około 10% od Core i5 „Haswell” z 2014 roku oraz o około 3-4% od Core i5 „Broadwell” z 2015 roku, ale to niestety kompromis. Celowy. Chociażby dlatego, że wyposażono go w pamięć DDR3 zamiast DDR4, taktowaną 1866 MHz zamiast 2133 MHz. Generalnie jest to MacBook Air, z lepszym ekranem Retina, wspierającym szeroki gamut oraz z nieznacznie większą baterią od modeli droższych, w obudowie Pro. Ma też dwa porty Thunderbolt 3 zamiast czterech, jak u droższych braci.

Plusy

  • porty ThunderBolt 3 (mają taki sam wtyk jak USB-C);
  • bardzo szybkie SSD, do 3,1 GB/s;
  • bateria 54,5 Wh zamiast 49,2 Wh w droższych modelach;
  • chociaż czas pracy według Apple jest taki sam i wynosi 10 godzin.

Minusy

  • wolniejszy RAM;
  • CPU z mniej wydajnej serii;
  • brak czterordzeniowych Intelów;
  • brak gniazda SD;
  • tylko dwa porty Thunderbolt 3 w modelu podstawowym;
  • dwa mikrofony zamiast trzech, które są u droższego brata;
  • wysoka cena.

apple-macbookpro-1-hero

Model z Touch Barem

To prawdziwy następca modelu wychodzącego – jednego z najpopularniejszych MacBooków na rynku. Charakteryzuje się Intelami z 28 W TDP, czyli tymi wydajniejszymi, oraz szybszym RAM-em – 2133 MHz zamiast 1866 MHz – i Touch Barem zamiast górnego rzędu klawiszy. Touch Barem, który według Apple, całkowicie zmieni oblicze komputerów osobistych.

Apple o MacBookach Pro

W wywiadzie z CNET padło kilka ciekawych cytatów. Phil Schiller powiedział:

We challenge the teams to do great work and sometimes that great work can be done in one year, sometimes it takes three years… What we really care about is creating new innovations in the Mac and continuing the story that has really defined Apple for so many years.

Nic w tym komputerze nie sprawia wrażenia, jakby firma potrzebowała tyle czasu, aby to wprowadzić na rynek. Poza Touch Barem. Może rzeczywiście problem leżał po stronie nowego chipa Apple T1, który chodzi pod kontrolę „eos” (embedded os) – systemu operacyjnego opartego o watchOS, który z kolei bazuje na iOS, oraz oprogramowaniem sterującym całością i integrującym go z macOS. Swoją drogą to ciekawe, że łatwiej firmie było wstawić osobny układ z Touch ID i Secure Enclave niż wbudować to wszystko do macOS… Nie spodziewajcie się w najbliższej przyszłości dotykowych ekranów w ofercie Maców – Jony Ive jasno powiedział, że „nie jest to szczególnie przydatne”. Zgadzam się z nim. Obsługiwanie pionowego ekranu przed sobą jest męczące – doświadczyłem to przy Surface Pro i przy własnym iPadzie, jak używam go z klawiaturą. Ale widzę tego sens przy takim Surface Studio, który kładzie się prawie na płasko i staje się ogromnym płótnem dla twórczych dusz. Może problemem u Apple nie jest sama firma, ale jego CEO? Tim Cook rok temu powiedział:

Why would you buy a PC anymore? No really, why would you buy one?

CNET zadał mu to pytanie. Nie odpowiedział.

Niestety, w wywiadzie znalazłem wypowiedź mojego ulubionego Phila Schillera, który mnie zjeżyła:

But we don’t design for price, we design for the experience and the quality people expect from Mac. Sometimes that means we end up at the higher end of the range, but not on purpose, just because that’s what it costs.

Nie celują w wybrany punkt cenowy, tylko tworzą coś, a potem nadają temu cenę? OK. Nie mam z tym problemu. Dlaczego więc nowy MacBook Pro 13” jest droższy, skoro:

  1. Do pudełka nie dołączają już kabla przedłużającego do ładowarki.1
  2. Nie ma kabla Lightning do USB-C, aby podłączyć iPhone’a lub iPada, w zestawie.
  3. Procesory, w modelu bez Touch Bara, są tańsze niż dotychczas stosowane.
  4. Ceny pamięci flash do SSD spadły od 2012 roku.

Jedyny podzespół, który jest „lepszy”, to ekran, ale minęło w końcu kilka lat i dzisiaj kosztuje prawdopodobnie zbliżoną kwotę, jeśli nie mniej. Oszczędzają na wszystkim innym, zabierają rzeczy z pudełka, a pomimo tego cena nie spada. Subiektywnie dla niektórych rośnie, bo zniknęła opcja 128 GB. A jeśli spojrzymy na model z „pełnym” procesorem, to wzrosła ona o 300 dolarów, z 1500 do 1800. Trzy stówy papierów za Touch Bar? Nie dziękuję.

Phil Schiller przekazał CNET-owi jeszcze kilka innych ciekawych słów:

We didn’t want to just create a speed bump on the MacBook Pro. In our view this is a big, big step forward. It is a new system architecture, and it allows us to then create many things to come, things that we can’t envision yet.

Przykro mi Phil. Uwielbiam Cię, bo jesteś świetnym gościem, ale Touch Bar nie jest dużym krokiem w przyszłość. To bajer. Funkcja, która wymaga odrywania wzroku od ekranu. Nie wątpię, że niektórym przypadnie do gustu, ale mam wrażenie, że ludzie w Cupertino mają skrajnie spaczony obraz oczekiwań osób używających MacBooki Pro.

Niestety, nie przypadły mi do gustu też słowa Ive’a:

We unanimously were very compelled by [the Touch Bar] as a direction, based on, one, using it, and also having the sense this is the beginning of a very interesting direction. But [it] still just marks a beginning.

Nie skomentuję tego nawet, bo obrażę kogoś.

iMac-Retina-4K-05-hero

Desktop

Na evencie nie wspomniano słowem na temat desktopów. Mac Mini i Pro pozostały bez upgrade’ów. Co więcej, wygląda na to, że Apple nie planuje też produkować własnego monitora w przyszłości. Zrobili za to reklamę LG i ich nowego UltraFine 4K w rozmiarze 21,5”. iMac to świetny komputer i ma genialny ekran, ale ma swoje wady – kurzy się wielu osobom i przy okazji wygląda jak produkt z zeszłego wieku przy Surface Studio.

Uaktualnienie: Mamy potwierdzenie, że Apple rezygnuje z zewnętrznych monitorów.

 

hp-spectre-13-3-right-facing-hero

Za konkurencją

Nowy MacBooki Pro, konstrukcyjnie, to na pewno świetne maszyny. Ale są spóźnione o kilka lat. Kiedyś, jeszcze niedawno, Apple było pierwsze „we wszystkim”. Najcieńszy na rynku. Najlżejszy na rynku. Najmniejszy na rynku. To często epitety, które towarzyszyły jednym produktowi. Teraz tego nie ma. Jestem przekonany, że MacBooki Pro to piękne maszyny, ale patrząc obecnie na konkurencję, to nie spodziewałem się wzrostu cen. Realnie sądziłem, że utrzymają je bez zmian, chociaż optymista we mnie liczył na obniżkę. Ta zmiana to dla mnie jasny sygnał, że Apple liczy coraz bardziej na podniesieniu marż, aby jeszcze zarobić na tym zmniejszającym się dosyć szybko rynku. Problem będzie już być może za kilka lat, gdy nagle okaże się, że każdy porządny komputer kosztuje zdecydowanie drożej niż nawet nowy rMBP, bo sprzedaż ich dramatycznie zmalała, a koszty tym samym poszły w górę.

apple-macbookpro-4-hero

MacBook Pro nie jest Pro?

To nadużywane twierdzenie moim zdaniem. Sprzęt profesjonalny generalnie oznacza sprzęt do zarabiania pieniędzy. Dla jednego, to rysowanie, dla innego tworzenie arkuszy kalkulacyjnych, a dla jeszcze kogoś innego oznacza to konieczność podłączenia pierdyliarda podzespołów, aby móc zmontować w „polu” materiał wideo. Każdy z nich ma inne wymagania. Niestety, obecnie MacBook Pro idzie w „cienkość” zamiast moc. Do grania czy VR nadal się nie nadaje. To świetna maszyna do podróżowania i nawet do obróbki fotografii. Problem w tym, że model 13” nadal nie ma opcji wybrania procesorów czterordzeniowych, które są zarezerwowane dla 15-tki. Za quada bym prawdopodobnie zapłacił spore premium… A tymczasem… no cóż. 7500 złotych za podstawowy model ze słabszymi podzespołami, który jeszcze dwa lata temu kosztowała 5500 złotych… Jeśli ją kupię, to prawdopodobnie będę czuł się jakby mnie ktoś oszukał, a to kiepskie uczucie. No i brakuje opcji 32 GB RAM – niektórzy jej naprawdę potrzebują.

Dodam jeszcze, że jeśli nie potrzebujecie absolutnej mocy, to nie warto dopłacać do Core i7 – Core i5 w serii Skylake ma zarówno HyperThreading i wirtualizację, które wcześniej były tylko w tych pierwszych.


Błądzisz Apple. Wiesz dlaczego to wiem? Bo dzisiaj po raz pierwszy zacząłem się interesować tym, co oferuje konkurencja. Ten Razer Blade Stealth jest całkiem ciekawy… lżejszy i ma stację dokującą z pełnym GPU… Nawet zdjęcia produktowe mają podobne. Masz piękne, te nowe MacBooki, ale podstawa jest wykastrowana i za droga, na to co sobą reprezentuje.

rzrblade14-05

Uaktualnienie – 29/10/2016, 6:12

Oba MacBooki Pro mają DDR3; droższy, pełny model nie ma DDR4. Wprowadziłem stosowną poprawkę. Dodałem również informację potwierdzającą wyjście Apple z biznesu zewnętrznych monitorów i oraz fakt, że tańszy rMBP ma dwa mikrofony, a droższy trzy.

  1. Odpowiedź Apple prawdopodobnie brzmi: bo pracują tak długo na baterii, że ładuje się je tylko w nocy. Problem tylko w tym, że czas pracy na baterii się nie zwiększył znacząco.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 102

Ooo z tym Razer’em Blade to strzał w 10 :) Przywiozłem ostatnio ze Stanów wersję 12,5″ z procesorem i7 7500U, 16GB RAM i 512SSD. Wyszedł mnie z podatkiem przy kursie z sierpnia 5800 pln. Jestem mega zadowolony nawet z W10 :) MB12 został jako urządzenie wyłącznie na wyjazdy i na miasto i też daje radę. Ale Razer’a każdemu polecam.

Wszystko da się kupić z USA, trzeba użyć tylko serwisu takiego jak myus.com

mam rMBP mid 2014 13″, myślałem, że sprzedam za około 4k dołożę 2,5k i kupię nowy, ale nie – potrzebuję dokładnie 5k – serio PRZESADA !!!. Z tego co czytam to te “nowe”, ponad dwa lata poźniejszy są tylko około o 10% mocniejsze – jeśli to okaże się prawdą to serio żarty i tyle. Również zacząłem rozglądać się co oferuje konkurencja. Pracuje w LR.

Ja myślę nad surface pro 4, ciekaw jestem jak się obsługuje LR lub PSa za pomocą pena.

A moglbys mi podpowiedziec, jak radzisz sobie z jasnoscia ekranu i kolorami?
Bo ja w swoim 15″ late 2014 mam z tym problem.

Super sprzęt. Trochę mnie tylko drażni ta szpara przy zawiasie po zamknięciu. Bawiłem się nim ostatnio w sklepie i mega pozytywne wrażenia.

Touchpad jest tej samej klasy jak w Macbookach, fakt na kolanach będzie się trochę gibał , na stole już nie. Ekran to serce całości , do niego przypisana jest gwarancja, zaś baterie są dwie w ekranie i główna w podstawce.

“i kropka”.
I juz wiesz, ze masz do czynienia z IQ kropki. I kropka.

Nie posiadam, bo wiesz, jestem lepszy, bo mam MBP.
Ot co.
Buahaha.

Sorry, ale po co mi TERAZ usb-c? Fajny standard, ale na obecną chwilę w ogóle go nie odczuwam potrzeby jego posiadania – czy to w sprzęcie czy w pracy.

Ale po co teraz mi usb-c? Na obecną chwilę wole usb-a niż tracić miejsce na C, ktory nie jest popularny. Lumia ma usb-c ponieważ pracuje też jako PC i możesz podpiąć ją do monitora.

Jesli COS jest “zenujace pod koniec 2016”, to brak portu USB 3.0.

dobry artykuł. Może i subiektywny, ale moim zdaniem bardzo w punkt… też wczoraj spojrzałem pierwszy raz na strony konkurencji… a nie wchodziłem tam przynajmniej od 2012…

Dell XPS to świetny sprzęt. Przewaga Apple to tylko system.

Mozesz rozwinac temat? Jestem ciekaw co z tymi modelami xps poza windowsem samym w sobie bo o nim juz jako uzytkownik mialem zle zdanie

Flirtowanie z konkurencją obecnie ma o wiele więcej sensu, niż w czasach Windowsa 7, ale imo – i piszę to jako osoba, która na co dzień używa W10, OS X (nadal) i Ubuntu (nie pytaj…) – to jabłkowy system nadal jest najbardziej… “reliable” (rzetelny?). W znaczeniu – totalnie nie podoba mi się obecny kierunek rozwoju systemu z jabłkiem, ale nadal to jedyne narzędzie, po którym po każdej akcji wiem, jakiej reakcji się spodziewać. Nawet iOS nie daje mi takiego poczucia.

Konkurencja ma już świetny hardware, teraz musi nadgonić software. I fakt, ten Blade Stealth jest miodny;)

z ciekawości pytam, jakich aplikacji by Ci brakowało lub jeśli tak łatwiej jakie aplikacje codziennie używasz?

Do Markdown polecam Typora – jest wersja na Mac / Win / Linux. BBedit nie używałem, ale może Atom / SublimeText / WebStorm ?

Co do zmiany na konkurencję to od jakiegoś czasu patrzę na https://system76.com/ – do Win raczej nie byłbym w stanie wrócić.

Dziwne przykłady:
Atom, Texts, Sublime Text, Notepad++

Dzięki Wojtek. Wykrzyczałeś to co mi leży na sercu. Apple bezmyślnie kopie pod sobą dół jak zombie. Jeszcze trochę, a te komputery nadawać się będą do poczty, safari i youtuba, a kosztować będą tyle co teraz. Tam się coś ewidentnie dzieje ale skutki zobaczymy dopiero za chwilę.

Tego bym nie powiedział. Są szybsze przecież, a wydajność zależy od Intela. Ale chciałem quada…

Jestem skołowany, czekałem na nowego Pro bo chciałem zamienić z mojego leciwego juz mid 2012. A teraz zastanawiam się czy nie lepiej będzie kupić jakiś zeszłoroczny model. Jeśli mógłbym zapytać Ciebie Wojtek albo kogokolwiek kto ma jakieś zdanie na ten temat co począć??

Dzięki ale wolałbym coś nowego jednak. Problem w tym że ten nowy nowy nie rzucił mnie na kolana, no może ewentualnie jego cena

jestem w podobnej sytuacji, właśnie zostawiłem komentarz, jeśli chcesz to zerknij. Mamy zdaje się tą samą generację – ja rMPB 13″ 2012: i5 2,5ghz, 8gb ramu, Intel HD 4000.

No właśnie tak podejrzewałem że będzie nas wielu. Jeśli o mnie chodzi biorę pod uwagę tylko macbooki tylko no właśnie jakie? Model 2016 chyba odpada całkowicie ,sam nie byłem do niego przekonany a Moridin rozwiał resztę wątpliwości. A teraz coś z 2015 czy może całkiem odpuścić i poczekać na rozwój sytuacji?

zrobiłem dzisiaj research na temat Razera Blade, nie modelu Pro tylko tego z września br, z GPU NVIDII GTX 1060 (pełny GTX, nie jakiś kastrat). Jest do kupienia na allegro.

ALE. Na szczęście poczytałem trochę na forum Razera i bardzo dużo użytkowników zgłasza problemy ze spadkiem wydajności przy podłączeniu laptopa do zasilania. Znakiem tego coś jest z nimi nie tak i muszą zostać ulepszone. Nie będę ryzykować.

Napisałem bo uznałem, że się przyda ;)

Co do Razera Blade Pro – to świeżynka, więc nie sądzę, żeby szybko był do kupienia, tym bardziej w PL.

Zostaje Dell XPS, którym póki co zainteresowany nie jestem, tym bardziej, że to stary model. HP też odpada.

No i dodatkowo wciąż czekam na faktyczne testy Radeona Pro 460, co też ten GPU w sobie kryje tak naprawdę.

Jestem w tej samej sytuacji. Liczyłem bardzo na te nowe laptopy. Niestety będzie trzeba kolejny rok przeczekać.

rMBP 15″ 2015 w maksymalnej konfiguracji możesz dostać za prawie rozsądne pieniądze – wciąż cena zawyżona aczkolwiek myślę, że do samego macOS będzie świetny.

Również należę do osób, które są w kropce. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupna nowego Maka / nowego PC. Bardzo chciałbym uniknąć składania PC, chociaż z drugiej strony za mniej niż połowę kwoty za nowego rMBP 15″(!) złożę maszynę, która będzie jednocześnie gamingowym potworem i świetnym narzędziem do pracy.
Tylko, że systemu Windows nie używam od kilku dobrych lat. W dodatku bardziej przydałby mi się sprzęt jednocześnie mobilny i jednocześnie wydajny.
Chciałem nowego MacBooka, mój obecny to rMBP 13″ z 2012 roku. Wydajność a i zadowolenie ze sprzętu już nie te + 5 martwych pikseli na matrycy. $ odłożone. Wszystko by się zgadzało…
Tylko właśnie… świetnie to ująłeś – obudowa jakby wykastrowana.

Czy czasem nie będzie tak, jak z pierwszą generacją rMBP 15″, która nawet w topowej konfiguracji z początku lagowała, bo nie potrafiła się dogadać z systemem? Piję tu zarówno do stabilności Radeona Pro 450/460 jak i Touch Bara.

Dodatkowo warto by było zerknąć na jakieś obiektywne testy powyższych GPU – w tym w innych komputerach – takowych jeszcze nie ma.

PS. RAM w nowych MBP to DDR3, nie 4.

pełna zgoda, Apple błądzi.. jak mój Pro przestanie mi wystarczać, wejdzie coś ciekawego… zmieniam na normalny, ładny, cieniutki i…. tańszy o 10.000 produkt konkurencji. Koniec mojej przygody z Apple. Było fajnie, mogłem zapłącić więcej, ale dymać się nie dam i pieprzeniu “.. best Pro we ever made” … nie wierzę.

Wojtek :) ale powiedz tak szczerze :)
Na ile na Twoja opinie miały wpływ negatywne emocje związane z telefonem :)
Wiem ze trudno to oszacować ale odczuwam ze gdyby nie to … to byłbyś wyrozumialszy a i touchBar bardziej by Ci sie podobał :)

Bardziej na całość negatywnie wpłynęła cena niż iPhone. Jest stanowczo za drogo. Gdyby miał mobilnego Xeona… ale nie ma.

Wiesz, porównujesz tego RAZER’a – ale musimy zaznaczyć że Blade jako całość ma TDP na poziomie 165W a nowy MacBook na poziomie 87W.
Razer na baterii ma bardzo słabe wyniki :(

Czytałem gdzieś wypowiedz AMD na temat Radeon Pro – to układ który ma 35TDP i zupełnie nie jest skierowany dla graczy.

Wojtek, a czy mały nie jest troszkę tak że mały “Wojtuś” w Tobie chętnie widziałby w swoim komputerze za OGROMNE pieniądze także coś do pogrania ? ( bo ja bym chętnie widział ) :)

Ogólnie może być tak jak pisze autor, z kilka lat będzie problem z kupieniem naprawdę dobrego laptopa za w miarę sensowne pieniądze i będzie to sprzęt niszowy, bardziej niż dziś.

TouchBar… No nawet fajne…ale może to być tylko bajer. Trzeba sprawdzić… Choć “Oficjalnie” zgłaszam patent.. :))
Skoro powiększyli touchpad do takich rozmiarów to czemu zamiast stosowania TouchBara, nie wrzucić jako TouchPad ekranu iPhone’a z 3D touch.
Chodzi mi o to aby TouchPad stał sie dużym ekranem z ForceTouchem/3D Touchem na którym w zależności od aplikacji pojawiały sie opcje w formie kwartacików lub innych skrótów. Wydaje mi sie to lepsze rozwiązanie poniewać na dużym TouchPadzie mamy jakby ekran podobny do iPhone’a i możeym dowolnie konfigurować skróty.
Aktualnie TouchPad to ekran iPhonów…jest 3D touch, dotych, multi touch jedynie czego brakuje to ekranu na którym wyświetlały by się opcje programów w o wiele lepszej i przystępnej formie niż na touchbarze.

“Pro” w nazwie przestało oznaczać profesjonalistów. Oznacza jedynie dodatkowe funkcje/rozwiązania nieobecne w modelu podstawowym (w tym przypadku MacBook 12″), dokładnie tak jak w przypadku iPadów Pro. A w tym kontekście nazwanie nowej, podstawowej “trzynastki” Pro jest dużym nadużyciem.

Ta najsłabsza trzynastka powinna nazywać się semi-pro ;) i nie mam na myśli touchbar bo to dla mnie tylko gadżet.

Dodał bym jeszcze brak wsparcie Adobe dla Radeońów, co jak na komputer pro dla grafików, fotografów i filmowców jest konkretną wtopą. Na razie doczytałem tylko o wsparciu dla touchbara…

Nie wiem skąd masz te rewelacje; Zieloni zapewniają wsparcie dla OpenCL od pierwszego wydania (rok 2009).

Zobacz ile kosztuje 960 Pro.

Kolor klawiatury sobie możesz zmienić.

Marże Apple zawsze oscylowały w rejonie 30%. Jestem przekonany, że na podstawowym modelu jest teraz sporo więcej. Chyba, że offsetem ma być mniejsza produkcja.

Kurs USD do GBP to obrazuje dokładnie, gdzie podnieśli im ceny ze względu na brexit i spadek wartości waluty ;)

Tylko nowy RazerBladePro ma komponenty z desktopa !!! Wydajnością pożera te MBP. Tego nawet nie ma sensu porównywać.

Nadal jego wydajność jest wielokrotnie większa niż MBP, szczególnie w 3D

“Trzy stówy papierów” – trzysta papierów brzmi lepiej ;)

Dobrze że nie jestem aż tak wymagającym userem aby potrzebować MBP i MB12 póki co wystarcza, ale gdybym miał kupować dzisiaj MBP to wziałbym model 13″ bez touchbar w konfiguracji 2,4GHz, 16G RAM, 512G SSD – tylko ta cena…🙈

Licze że za jakiś czas MB12 dostanie wsparcie dla Thunderbolt 3 wraz z nowszymi CPU.

Do tego jeszcze obniżka ceny by się przydała i wprowadzenie drugiego modelu (chociaż w to ostatnie wątpię, skoro zrobili tego “Aira” bez Touch Bar w obudowie MBP).

Mnie najbardziej boli to, że 13″ jest taka wykastrowana względem 15″ no i fakt, że ceny poszybowały w górę. TouchBar widzę raczej jako gadżet dla ZU niż PRO, ale skoro jest otwarty na developerów, to może w przyszłości będzie z tego coś więcej. Mimo wszystko nadal nie jestem sobie w stanie powiedzieć “nie chcę tego komputera” 😉

Obecne premiery MacBookPro to taka nowa świecka tradycja Apple.

To jest pierwsza generacja urządzeń w nowym designie, czyli dostajemy piękne urządzenie (które łapie za serce swoim wyglądem) oraz kilka ficzerów. Moc jest w nim wystarczająca dla statystycznego użytkownika.
Klienci w salonach zobaczą i zwyczajnie kupią, bo jest piękny. Nie będą się zastanawiać co jest w środku. Wiedzą, że będzie działać, a oni bedą się cieszyć nowym kolorem obudowy…itd

Dopiero druga generacja komputerów w tym samym designie dostanie MOCY. Wtedy do zakupów ruszą narzekacze… ;)

Tak ma być, tak zarabia się pieniądze. Nie widzę w tej chwili na rynku innej rozsądnej metody na zarabianie pieniędzy na komputerach.

To jest produkt obliczony na kilka lat. W każdym “roku” (momencie jego życia) kupuje go inna grupa odbiorców.

Z tą baterią w 7+ to może kwestia koloru obudowy:) A tak na poważnie nie zauważyłem problemów z moim egzemplarzem 256GB). Z drugiej strony nie udało mi się jeszcze z nikim wisieć na telefonie przez 2h ale kilka 2-3h oglądania Cage’a na Netflixie nie robi na baterii większego wrażenia. Dodam, że mam włączone w tle wszystkie możliwe procesy, które Ty wyłączyłeś. Współczuję problemu z baterią w nowym telefonie. Odnośnie MBP to chyba właśnie moment, żeby kupić ostatnie normalne sztuki z 2015 w dobrych cenach.

Jest jeden problem w Twoim stwierdzeniu “Ludzi z makami będzie mniej, ale komputery będą lepsze. Trudno.” Jeśli tak się stanie to niedługo będziesz zmuszony pracować na przestarzałym oprogramowaniu lub w ogóle bez niego.

Ale Ci którzy byli i tak się przesiądą na Windowsa bo nie będzie sprzętu spełniającego ich wymagania. Widzę, że rozmowa z Tobą niekoniecznie ma sens bo brakuje Ci argumentów, tylko starasz się zdyskredytować moje.

Przepis na perfekcyjnego MacBooka Pro, który zachwyciłby wszystkich:
– touch bar
– ulepszony ekran
– te same wymiary, waga i design
– nowa klawiatura i gładzik
– magsafe, 2x usb-A, 2x Thunderbolt 3 (USB-C), jack audio, slot SD
– procesory Kaby Lake
– 4 rdzenie w 13 calowym modelu
– mocniejsza grafika (taka, żeby dało się nawet pograć, jak widać u Razer’a da się)
– SSD do 2TB, RAM do 32GB

Nie wiedziałem ;) Mój błąd. Jednak reszta nadal aktualna :)

Słowo klucz padło pod koniec artykułu – MARŻA. Niestety to ona stała się nadrzędnym celem wyznaczającym kierunek działań Apple. Jeszcze niedawno powiedziałbym, że wszystko jest OK, bo w końcu firma ma zarabiać pieniądze. Szkoda tylko, że odbija się to na tym co prezentują, wizerunkowo słabe jest na przykład opóźnianie sprzedaży po prezentacji, problemy z dostępnością, że o takich kwiatkach jak zabranie kabla przedłużającego z pudełka z MBP nie wspomnę. Wszystko w imię marży, bo raporty kwartalne muszą się zgadzać. Niestety efekty są jak widać po ostatnich wynikach odwrotne do zamierzonych. Przekaz marketingowy też jest niejasny po ostatnim keynote, nie wiadomo co z desktopami, nie wiadomo co z MBA, nie wiadomo jak ma się rozwijać linia MB, jedyne co pokazano to nowe MBP. Jeśli zniknie linia Air a MB zostanie jako jeden model ultramobilny to entry-level do linii w miarę wydajnych laptopów Apple będzie na poziomie 1499$. Jakoś nie sądzę by to w efekcie poprawiło to na czym tak bardzo im zależy i wyniki finansowe w tym segmencie będą tylko gorsze. Serio, chcą się ograniczyć do mało czytelnych podziałów linii MBP z MB na doczepkę? W końcu okaże się, że nikt nie wie dla kogo ma być ich sprzęt… :(
Dobrze, że jest jeszcze nie zepsuty do końca macOS i na rynku jeszcze sporo różnych MacBooków w mniej zbójeckich cenach :)

Zgadzam się z Autorem w 100%. W marcu 2014 kupiłem MBPr, który wyszedł 5 miesięcy wcześniej. Za model ze średniej półki (z 256GB SSD, bo najtańszy był w wersji ze 128) zapłaciłem jakieś 6800. Dzisiaj chcąc przesiąść się na tę samą półkę, muszę zapłacić 9.000 PLN. Nawet gdyby chciał najtańszą wersję to i tak jest ona dużo droższa – 7500 PLN… Przed konferencją przekonany byłem, że nowe macbooki zastąpią cenowo te obecne. Tymczasem Apple postanowiło zostawić w ofercie model z ubiegłego roku, nie obniżając mu nawet ceny, a dowalić cenowo nowym sprzętem. Nie tego oczekiwałem i jestem zawiedziony na całej linii. Sugerowanie ludziom, którzy używają Air’a by przesiedli się na nowego PRO też jest chore… Dopłata to “tylko 3000”. Poza tym zawsze sądziłem, że PRO kupują ludzie którzy używają ich zawodowo do różnych celów i są to zakupy uzasadnione. Air był ikoną mobilności i przy okazji ekonomicznie lepiej wypadał. Dzisiaj pozostaje wybór zwykłego Macbooka, który i tak jest dużo droższy od Air lub dołożenie jeszcze więcej do podstawowego modelu PRO.

Proszę o wyjaśnienie jako użytkownik AIRa. Jak on mi niszczy wzrok?

Nie. Powinni wszystkim obniżyć, a co najwyżej Brytolom zostawić w tej samej cenie. To jest stary, niezaktualizowany sprzęt.

Co do szybko znikającej baterii, to nie pojawia się może app store w programach najbardziej zżerających baterię? Ja miałem taki problem z 6s Plus, ale udało mi się go rozwiązać.

Ja męczę się tak od iPhone’a 5S, potem 6, teraz 6S. Czasem iPhone głupieje i żre baterię jak koń dropsy.
Widzę to, jak mam mniej więcej 50% użycia w stosunku do czasu w gotowości. Wtedy wiem, że długo nie podziała.
Nieraz pada po 10h i się wyłącza, nieraz działa 18h i ma jeszcze 30% zapasu.

A czekałem na coś ,co wkońcu zaskoczy nie tak jak 7mka oczywiście 😬 niestety rozczarowanie mega. Patrząc na wszystkie konfiguracje ,cenowe również odechciało mi się zakupu nowego pseudo pro. Teraz przydał by się klaps dla Apple od klientów może to by pobudziło do rewolucji i zejścia na ziemie bo ego ekipy z Cupertino obecnie jest rozbujane do granic możliwości ,a może granica jeszcze nie nastąpiła. Moja 7mka naszczęcie bez wad.

Powiem szczerze.
Dali dupy. Nie wspomnę o monitorze LG…

Obecnie pracuje na MBP 13″ 2012 | i7-2,9GHz , 16GB 1600MHz , Intel HD Graphics 4000 1536mb.

To co oferują za tą cenę… to kpina.
Myśle od dłuższego czasu nad zakupem MBP. Ale jedyna opcją jest kupno rMBP13″ i7 , 16gb.

Za swojego MBP zeszlym roku zaplacilem 8.600 pln netto – zwieszkona pamiec do – 16gb i szybszy procesor. Nowy zamowiony – 9.200 pln – zwiekszona pamiec i procesor. Nie rozumiem skad podejscie, ze jest mega drogo w porownaniu z tym co bylo.

Touch Bar – jak można krytykować, coś czego nigdy w życiu nie używało się? Nke trzymałem w ręku Google Pixel. Mam napisać, że to beznadziejne urządzenie? Może jednak warto poczekać, sprawdzić dokładnie funkcjonalność Touch Bar i dopiero wtedy napisać swoją opinię tego rozwiązania.

Czekałem na konferencją z nadzieją, że pokażą sprzęt którym zastąpię powoli starzejącego się Aira Mid’11. Kilka dni po konferencji zamówiłem zeszłoroczny model MBPR – to wiele mówi o kierunku zmian. W ten sposób mam sprzęt na kolejnych kilka lat a w tym czasie albo się ogarną, albo wszyscy odejdą od Maków.
Z ciekawości przeszedłem się do sklepu RTV zobaczyć ile jest pendrive’ów i dysków na USB-C. Na całej ścianie sprzętu nawet jednej sztuki nie wypatrzyłem. Ja rozumiem, że trzeba iść do przodu, ale całkowite wycięcie standardowych portów USB jest dla mnie na daną chwilę nie do zaakceptowania. Slot na kart też jest przydatny – rozszerzenie dysku o dodatkowe 128 czy 256 GB w ten sposób jest dużo tańsze od cen Apple.
Z zewnątrz to naprawdę wygląda jakby się pogubili. Jakby jeden dział nie rozmawiał z drugim. Byli odważni usuwając Jacka z telefonu ale w laptopie zostawili? Telefon którego bez dodatkowych kabli/przejściówek nie podłączę do laptopa tej samej firmy? Niby detale, ale to przecież z detali słynęli.
Dawno nie było takiego zamętu wśród użytkowników czy nawet miłośników jabłka. Źle się dzieje.