Mastodon

#lifehacker – Jak oszczędzać prąd?

4
Dodane: 9 lat temu

W tym roku zużywam 40% mniej energii elektrycznej, niż w latach poprzednich. Jeśli tak jak ja zastanawiacie się, co możecie zrobić, by oszczędzać prąd, poniżej znajdziecie kilka użytecznych rad.

Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, ile domowych urządzeń pobiera prąd. Przyzwyczailiśmy się do nich, przestaliśmy zauważać czerwone punkciki sygnalizujące działające urządzenia. A jednak! Niektóre rozwiązania, jak urządzenia klasy energetycznej A++ czy energooszczędne żarówki są oczywiste. Inne wydają się nam nie warte zachodu. Okazuje się jednak, że ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. Na początku czeka Was trochę pracy, potem jednak możecie cieszyć się energooszczędnym domem. Ja cieszę się bardzo, bo nie mam w domu gazu. Ogrzewanie, woda, kuchenka – wszystko zużywa prąd. Zatem do dzieła!

  1. Zlokalizuj wszystkie urządzenia działające na prąd.

Nie, nie wystarczy mieć je w głowie. Należy je wszystkie spisać na kartce papieru, zaczynając od tych, które prądu zużywają w waszej ocenie najwięcej, kończąc na tych, które zużywają go najmniej. Lista powinna zawierać wszystkie sprzęty, wliczając w to telefon bezprzewodowy, router internetowy i ładowarki.

  1. Sprawdź w jakiej jesteś taryfie.

Większość dostarczycieli prądu oferuje różne taryfy, różniące się ceną i godzinami obowiązywania stawek. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, na kolejnej kartce wypiszcie sobie godziny, kiedy taryfy się zmieniają.

  1. Ogarnij duże sprzęty.

Jest rzeczą oczywistą, że na okoliczność oszczędzania prądu nie przestaniemy ogrzewać domu, używać ciepłej wody, prać czy zmywać. Możemy jednak nauczyć się robić to w taki sposób, by wilk był syty i owca cała.

  • ogrzewanie – zainstaluj kolektory – grzejniki, które pobierają prąd w tańszej, zazwyczaj nocnej taryfie a oddają w ciągu dnia.
  • woda – nowe bojlery pozwalają na ustalenie czasu, kiedy woda ma być podgrzewana. W standardzie, dwa razy dziennie – rano i po południu. W lecie, kiedy wyjeżdżamy na wakacje, bojler można wyłączyć. W zimie nie jest to polecane, ponieważ mrozy mogą uszkodzić rury i czeka nas kosztowna naprawa. W przypadku starszych bojlerów konieczny będzie programator, o którym poniżej.
  • Pranie, zmywanie – obie te czynności możemy wykonywać w „drugiej taryfie” – nowoczesne urządzenia w większości posiadają opcję opóźniania lub zegar. W przypadku starszych urządzeń konieczny będzie programator.

lifehacker-programator-z internetu

  1. Sprawdź, które urządzenia potrzebują programatora.

Programator to niewielkie urządzenie, które wpinamy w gniazdko elektryczne. Można je zakupić we wszystkich marketach budowlanych. Jego zaletą jest to, że nie musimy modernizować całej instalacji elektrycznej, aby uzyskać efekt „inteligentnego domu”. I nie kosztuje wiele! Programator wpinamy w gniazdko, ustawiamy godziny, w jakich urządzenie ma działać i… zapominamy. Od tej pory gniazdko będzie myślało za nas. Można go używać do programowania bojlera, pralki, zmywarki a nawet ekspresu do kawy, jeśli chcemy by rano obudził nas wspaniały aromat. Zaletą rozwiązania jest jego cena i brak konieczności wymiany posiadanego już sprzętu.

  1. Ogarnij małe urządzenia

Przyjrzyjcie się sprzętom, które umieściliście na swojej liście. Sprawdźcie, które z nich oferują opcję oszczędzania energii. Możecie się zdziwić, bo nawet routery internetowe można zaprogramować tak, by w czasie, kiedy nie ma nas w domu, przełączały się w tryb energooszczędny. Ziarnko do ziarnka…

  1. Zainstaluj centralne wyłączniki gniazdek

Tryb oczekiwania został stworzony po to, żeby oszczędzać prąd. Jednak sprzęty działające w tym trybie nadal pobierają energię elektryczną i założę się, że na swojej liście macie ich mnóstwo. Zdziwilibyście się, ile kosztują te małe, czerwone światełka, które przestaliśmy już zauważać. Kiedy wychodzimy z domu na dłużej, wyłączajmy je przełącznikiem w gniazdku. Jeśli nie chcecie wymieniać gniazdek, możecie po prostu użyć przedłużacza z listwą i wyłącznikiem.

  1. Żarówki energooszczędne

Żarówki to coś, w co warto zainwestować. Nie należy szukać tu kluczowych oszczędności, bo jakość otaczającego nas światła ma wielkie znaczenie. W końcu oczy mamy tylko jedne. Niewłaściwe oświetlenie, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym może powodować depresję i obniżenie nastroju. Wybierajcie żarówki z odpowiednią barwą światła, informacja o tym znajduje się na opakowaniu. PRO Tip – żarówki energooszczędne nie nadają się do pomieszczeń, w których przebywamy krótko – takich jak spiżarnie, przedpokoje czy łazienki. W początkowym okresie „rozpalania się”, żarówki energooszczędne potrafią zużywać dużo więcej prądu, niż w trakcie regularnego świecenia. Jakość światła jest w tym przypadku również gorsza, bo żarówka nie ma czasu by zaświecić pełną parą.

  1. Drobne rzeczy czynią różnicę

Niezwykle ważne jest również właściwe użytkowanie naszych sprzętów i alternatywy, z których możemy korzystać. Poniżej garść drobnych porad – nie dajcie się zwieść – one naprawdę sprawiają, że prądu używamy mniej!

  • W czajniku elektrycznym gotuj tylko tyle wody, ile potrzebujesz.
  • Do gotowania potraw, które wymagają dłuższego czasu, używaj wolnowaru. Wolnowar gotuje przez kilka godzin zużywając dużo mniej energii, niż kuchenka elektryczna. A potrawy smakują genialnie!
  • Gaś światło w pomieszczeniach, których w danej chwili nie używasz.
  • Pomyśl o izolacji mieszkania lub domu. Uszczelnij szpary w oknach i drzwiach – nawet jeśli tylko przy użyciu taniej pasty silikonowej. Efektywność ogrzewania wzrasta natychmiast!
  • Wyłączaj urządzenia, których nie używasz – takie jak komputery i ładowarki. Ładowarka, nawet po zakończeniu cyklu ładowania, nadal pobiera prąd.

Mam nadzieję, że powyższe rady pomogą wam oszczędzać prąd w sezonie jesienno-zimowym. Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby, którymi chcecie się z nami podzielić, odwiedźcie nas na Facebooku lub Twitterze. Zapraszam!

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 9/2014

Kinga Ochendowska

NAMAS'CRAY  The crazy in me recognizes and honors the crazy in you. Jestem sztuczną inteligencją i makowym dinozaurem. Używałam sprzętu Apple zanim to stało się modne. Nie ufam ludziom, którzy nie lubią psów. Za to wierzę psom, które nie lubią ludzi.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Kinga musiałaby wcześniej zainwestować w panele słoneczne albo w turbiny ;-) Gdyby Kinga miała na panele i turbiny to… :D

“No nie wiem panie władzo, co bym nie składała z tych części zawsze wychodzi reaktor” :)