iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]
Strona 3/7
iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 2
Ultrawide 13 mm
iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.
Wygląda na to, że rzeczywiście największa poprawa w aparatach znajduje się w 13-tce – zwróćcie szczególną uwagę na rogi zdjęcia, np. liść i trawę w dolnym lewym rogu. 12 Pro ma ostrzejszy obiektyw, który charakteryzuje się zdecydowanie mniejszą dystorsją. Nie wiem czy to zobaczycie na tym przykładzie, ale beczka na 11 Pro jest ogromna w porównaniu. Co ciekawe, niebo bardziej mi odpowiada na zdjęciu z 11 Pro (szczególnie na środku, gdzie w 12 Pro jest na granicy przepalenia).
iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 3
Tryb Portretowy (52 mm)
iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.
Te dwa zdjęcia ładnie demonstrują, jak LiDAR pomaga przy trudnych tematach. Zwróćcie uwagę na budynki i skrzynkę pomiędzy liściami drzewa – na zdjęciu z 11 Pro są elementy, które są ostre, podczas gdy z 12 Pro są prawidłowo poza głębią ostrości (czyli prawidłowo rozmyte algorytmicznie).
iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 4
Wide 26 mm
iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.
Próbowałem tutaj zademonstrować naturalny bokeh obiektywów, bez korzystania z trybu portretowego. Różnic znaczących nie widzę, pomimo tego, że nie udało mi się (z ręki) uchwycić dokładnie tego samego kadru. W obu przypadkach minimalna odległość ostrzenia jest bardzo zbliżona i w obu przypadkach, po przełączeniu aparatu na tryb „2x”, czyli na 52 mm tele, aparaty korzystały z obiektywu 26 mm z cyfrowym zoomem (ze względu na małą ilość światła zastanego, przez pochmurny i nieciekawy dzień).
Komentarze: 6
Super zestawienie. Ułatwi podjęcie decyzji jeśli ktoś liczył na przełom jakościowy aparatu.
No cóż, jak dla mnie to iPhone 12 Pro rejestruje więcej detali, zdjęcia są jakby ostrzejsze, ale nie zawsze. Ten nowy HDR praktycznie zmienia całe zdjęcie, jeśli chodzi o kolory i czy mi się to podoba? Nie wiem, kwestia gustu. Na pewno nie podoba mi się białe, przepalone niebo. Jesli chodzi o noc to moim skomnym zdaniem, do Pixela to im jeszcze brakuje, dodając fakt, że niby Apple poprawiło tryb nocny do portretów, ale ponownie o ultraszerokim kącie zapomniało… iPhone 11 czy 12 to smartfony, które na takim obiektywnie, w warunkach low-light plują wręcz mydłem, kiedy Google w zaledwie rok dostarczył taki obiektyw i usprawnił w nim wszystkie nowe funkcje. To zdjęcie w nocy uratowało nieco iPhone bo jest relatywnie dużo światła. W gorszych warunkach to to wymiękka. No, ale czym jest Google a czym Apple? Na rynku smartfonów to ten pierwszy jest wręcz niczym, więc nikt nie będzie się tym głowić, kto robi lepsze zdjęcia. ;) Fajnie, gdyby plotki o nowym Pixelu 5 (Super) z marca 2021 były prawdziwe. Chętnie bym sobie kupił takiego killera, skoro sam Pixel 5 robi świetną robotę.
Mam pytanie, czy aparat z 12 pro jest we wszystkim identyczny jak ten w 12 i 12 mini czy jest jakakolwiek różnica?
Jest. W tym artykule jest link do innego, który je tłumaczy.
Z tego co wyczytałem to chodzi tylko i wyłącznie o format RAW tak?
Chodzi mi głównie o to czy jak patrzę na te wszystkie zdjęcia (IMO świetne porównanie) to czy mogę te zdjęcia tak samo traktować jakbym czytał i oglądał porównanie 12/12mini vs 11 pro? (pomijając oczywiście brak teleobiektywu o którym mam świadomość) Głównie zastanawiam się pomiędzy tymi modelami i zdjęcia są dla mnie istotnym wyznacznikiem w wyborze.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekaw jestem historii jaka kryje się za fobią autora związaną z obiektywem szerokokątnym. To będzie już jakiś 46 raz gdy słyszymy, że nigdy z niego nie korzysta ;)
No a co do tematu. Nie zgodzę się tylko z wnioskami o balansie bieli w nocy. Według mnie zdecydowanie lepiej tu wypada 12. Wciąż jest to żółte światło nocne, ale lepiej zachowuje tonalność i barwy własne obiektów. 11 wygląda jak surówka, a 12 jak po korekcji kolorów.
Niestety night mode odbiera klimat i przesadza z wyciąganiem cieni, ale podoba mi się to, że te obrazki są całkiem płaskie w porównaniu do 11 czy wszelkich samsungów. Jest to zdecydowanie lepsza opcja do działania w obróbce, niż na odwrót.
Mocne fragmenty i przepałki zachowują też jakby lepszy zakres tonalny.
A w pozostałych no jest lepiej. Odrobinę. Przesadza z ostrzeniem liści i wyostrzaniem cieni, ale tak ogólnie jakiś progres jest. Również czekam na ProRaw w akcji, bo sam jednak zawsze obrabiam wszystkie zdjęcia telefonowe.
No i ciągle niewiadomą dla mnie jest lidar. Na zdjęciu z lusterkiem czy skrzynkami za liśćmi wyraźnie lepiej to działa. Ale wciąż nie widzę w nim jakichś spektakularnych dowodów działania w testach szerzej. Gdzieś wyczytałem, że on działa tylko w zdjęciach nocnych, ale chyba raczej się ktoś pomylił?