Mastodon

Ucieczka z Szuflandii – formatowanie tekstu

2
Dodane: 11 lat temu

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 4/2013

Mam nadzieję, że Waszą wymarzoną publikację macie już napisaną. Bo dzisiaj zajmiemy się formatowaniem tekstu, czyli tym, co dla prawidłowej konwersji e-Booka najważniejsze.

Właściwe narzędzia to podstawa

Aby mieć pewność, że nasz e-Book będzie wyglądał ładnie na ekranie czytnika, musimy przyjąć na początku pewne założenia. Czytnik to nie kartka papieru. Każdy użytkownik czytnika może dowolnie personalizować ustawienia tekstu, czy to na iPadzie, czy na zwykłym Kindle’u. Dlatego też powinniśmy używać najprostszych fontów i minimum koniecznego formatowania. Powinniśmy też, o ile nie jesteśmy specjalistami od DTP (specjaliści od DTP zbierają w tej chwili manatki i idą czytać jakiś inny artykuł), używać prostych, ogólnodostępnych i sprawdzonych narzędzi. Możemy więc zatem użyć fantastycznego programu Scrivener (użytkownicy Scrivenera zbierają manatki i idą czytać jakiś inny tekst, bo program zrobi to wszystko za nich), możemy użyć stricte makowego Pages (do automatycznego wygenerowania pliku ePub). Możemy użyć potężnego narzędzia iBooks Author – tu należy zaznaczyć, że plików przez niego wygenerowanych nie można używać poza iBook Store. A ponieważ procedura dodania do iBook Store płatnej publikacji jest dość skomplikowana, to na razie wcale nie będziemy się nim zajmować. Możemy też (i jest to opcja najlepsza) użyć wszechstronnego edytora Microsoft Office lub jego darmowego odpowiednika – Libre Office.

Mniej znaczy więcej!

Pomysłowość ludzka nie zna granic, więc poskromcie ją natychmiast. Do pracy przygotowującej pliki pod konwersję do formatów mobilnych używamy czystego tekstu. Jakim go autor stworzył. Najlepiej wcale, ale to wcale nietkniętego formatowaniem. Musimy również pamiętać, że w trakcie przygotowywania tekstu, nie próbujemy „ustawiać” go we właściwym miejscu przy pomocy klawisza ENTER, TAB czy – nie daj siło wyższa – SPACJI. Do formatowania tekstu służą odpowiednie narzędzia w edytorze i nic więcej. Inaczej wasze e-Booki będą wyglądały… no cóż. Z szacunkiem do czytelnika, z szacunkiem!

Jeśli nie wiecie, czy tekst nie zawiera formatowania, najlepiej zaznaczyć go w całości, wkleić do systemowej aplikacji TextEdit (w przypadku systemu Windows możecie użyć narzędzia Notatnik) i zamienić całość na plain text. Wszelkie formatowanie zostanie usunięte i możecie przystąpić do pracy.

Prosto, prościej, 1234

Przygotowanie pliku do konwersji do pliku ePub i mobi możecie wykonać w czterech prostych krokach.

  1. Całość tekstu wklejamy do nowego dokumentu w Microsoft Word lub Libre Office.
  2. Ponownie zaznaczamy całość tekstu i odszukujemy menu „Style i formatowanie”. Tam informujemy, że zaznaczony fragment (całość) to „Tekst”.
  3. Następnie po kolei zaznaczamy wszelkie tytuły rozdziałów oraz tytuł stylem „Nagłówek 1”. Ta operacja powoduje, że znajdą się one potem w generowanym automatycznie spisie treści. Jeśli publikacja dzieli się nie tylko na rozdziały, ale również na części, do tytułu i części używamy stylu „Nagłówek 1”, a do rozdziałów – „Nagłówek 2”.
  4. Z menu „Plik” wybieramy opcję „Zapisz jako”, zaś następnie – Strona WWW.

Na tym zakończyliśmy formatowanie pliku. Proste, prawda?

PDF a formatowanie

Czytelnicy będą oczekiwać od Was alternatywy w postaci pliku PDF. O ile autorzy uważają zwykle, że to najprostsza część pracy, o tyle to właśnie w tym typie dokumentu popełnianych jest najwięcej błędów.

PDF można wygenerować przy użyciu większości edytorów. Pamiętać należy, że:

  1. Pierwsza strona powinna zawierać plik z okładką, najlepiej w wersji „floating”.
  2. Na stronie drugiej powinien znajdować się tytuł, nazwisko autora i rok wydania.
  3. Na stronie trzeciej powinny znajdować się informacje o redaktorach, korektorach, wykorzystanej grafice, prawach autorskich oraz numer ISBN.
  4. Tekst w pliku PDF powinien być raczej wyjustowany, nie wyrównany do lewej strony.
  5. Na końcach wierszy nie powinny zostawać pojedyncze litery i spójniki – należy je usunąć przy pomocy kombinacji klawiszy SHIFT+CTR+SPACJA. (Microsoft Word posiada narzędzia umożliwiające pozbywania się wdów, sierot i bękartów, ale nie zawsze działają prawidłowo, a skrót się Wam z pewnością jeszcze kiedyś przyda.)
  6. Na końcach stron nie powinny pozostawać samotne wiersze.
  7. Jeśli chcemy, by tekst kończył się we wskazanym miejscu, a rozdział rozpoczynał na nowej stronie, używamy menu „Wstaw”, a następnie: „Podział strony”.

Kilka słów o formatach mobilnych

W chwili obecnej na rynku funkcjonują trzy formaty. PDF, który w zasadzie nie jest formatem e-Bookowym, ePub (na przykład dla iPada) i mobi (na przykład dla Kindle’a). Jeśli chcecie dotrzeć do dużej liczby czytelników, musicie wziąć pod uwagę wszelkie gusta i guściki oraz sprzęt, którego używają Wasi potencjalni czytelnicy.

Macie miesiąc na poćwiczenie swoich nowych umiejętności. W następnym odcinku zajmiemy się przekonwertowaniem Waszych plików html do uniwersalnych formatów mobi i ePub. Możecie już ściągać Calibre!

Kinga Ochendowska

NAMAS'CRAY  The crazy in me recognizes and honors the crazy in you. Jestem sztuczną inteligencją i makowym dinozaurem. Używałam sprzętu Apple zanim to stało się modne. Nie ufam ludziom, którzy nie lubią psów. Za to wierzę psom, które nie lubią ludzi.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2

Calibre jest ok, do konwersji np. z PDFa do epub czy innego formatu. Jednak tworzenie ebooka jest o wiele fajniejsze i nie wymaga super wiedzy w darmowym programie Sygil. Tworzymy swoją książkę obrabiając zwykły tekst. Ta metoda mi bardzo odpowiada bo jak czasem widać Calibre dziwnie formatuje.

Sigil jest świetny do ePubów, ale jako że poradnik jest dla początkujących i z założenia ma pomóc w wygenerowaniu dowolnego formatu, dlatego wybór padł na Calibre ;-) Od czegoś trzeba zacząć ;-)