iPhone X – pierwsze wrażenia z Australii
Tom Piotrowski, jak zwykle przy wszystkich nowościach Apple, przesłał nam swoje pierwsze wrażenia po odebraniu swojego iPhone’a X.
czytajTom Piotrowski, jak zwykle przy wszystkich nowościach Apple, przesłał nam swoje pierwsze wrażenia po odebraniu swojego iPhone’a X.
czytajW ubiegłym tygodniu ponownie odwiedziłem Sydney – przede wszystkim po to, by pojawić się na australijskiej edycji technologicznych targów CeBIT, ale również dla chwilowej zmiany otoczenia i ostatniego w tym roku powrotu do kilku ulubionych punktów tego miasta.
czytajCztery noce, pięć tysięcy zdjęć i ponad czterdzieści godzin pracy – tyle potrzebowałem, by stworzyć dwuminutowy, nocny timelapse australijskiego Brisbane. W tym wpisie opowiem o technice wykonanywania takich animacji oraz niezbędnym do tego sprzęcie.
czytajW każdym mieście, w którym mam okazję spędzić więcej czasu, staram się znaleźć swój ulubiony punkt do fotografowania, do którego regularnie wracam. Jeżeli chodzi o Brisbane, takim miejscem od dawna jest Kangaroo Point, o którym opowiem w dzisiejszym wpisie.
czytajWczoraj wybraliśmy się do Noosa – niewielkiego miasteczka położonego na północ od Brisbane w australijskim stanie Queensland. Na miejscu spędziliśmy zaledwie kilka godzin, jednak niezwykły krajobraz sprawił, że udało się w tym czasie zrobić wiele ciekawych zdjęć.
czytajWyścigi Formuły 1 zacząłem śledzić na krótko przed pojawieniem się w tej serii Roberta Kubicy, jednak do tej pory nie widziałem żadnego na żywo. Zmieniło się to dopiero kilka dni temu – poleciałem do Melbourne, by obejrzeć pierwszą rundę sezonu 2017.
czytajNosi mnie w tym roku niemożliwie! Po miesiącu spędzonym w Azji oraz odwiedzinach w kilku europejskich krajach wybrałam się na podbój Australii. Najważniejsze obserwacje po trzech tygodniach spędzonych u kangurów mieliście okazję poznać, czytając mój artykuł w poprzednim numerze. Tym razem skupię się na jednym, wyjątkowym miejscu, w którym spędziłam jedynie weekend – ten weekend...
czytajStało się – zaliczyłam trzeci w tym roku kontynent. Po odwiedzinach w Azji i zwiedzeniu kolejnego kawałka Europy przyszedł czas na sprawdzenie, co w trawie piszczy po drugiej stronie równika. Moją recenzję Australii da się zmieścić w jednym słowie: wow!
czytajPierwsza połowa (a właściwie pierwszy semestr mojego pobytu w Australii) dobiegła końca. Tak jak przez cały ten czas, plan na ostatnie kilka dni po drugiej stronie świata był niezwykle napięty – zwieńczyła go wizyta w położonym na południu kraju stanie Wiktoria. Chociaż na bazę wypadową wybraliśmy Melbourne, to najważniejszym punktem krótkiego pobytu była z całą...
czytajDo Australii przyszła wiosna. Z oczywistych względów wygląda ona, delikatnie mówiąc, nieco inaczej niż w Polsce – temperatura w ciągu dnia przekracza 30 stopni, przez co motywowanie się do pracy i codziennych obowiązków momentami bywa naprawdę trudne. Upływ czasu przyniósł także kilka innych rzeczy, o których opowiem w tym wpisie.
czytajOd zawsze miałem pecha do Apple Pay. Mógłbym korzystać z tej usługi od samego początku, gdyż dzięki wyjeździe na studia do USA miałem kartę w amerykańskim banku, jednak z jakiegoś powodu nie udało mi się aktywować tej funkcji z zagranicy. Potem była brytyjska karty w Barclays, który na starcie, jako jedyny duży bank z Wielkiej Brytanii… nie wspierał płatności od Apple....
czytajPo kilku tygodniach od przyjazdu do Australii udało mi się wreszcie na dłużej opuścić Brisbane. Wybór padł na oddalone o około tysiąc kilometrów na południe Sydney, które wyróżniała zupełnie inna atmosfera, wielkomiejski charakter oraz… znacznie niższe temperatury.
czytajPiąty tydzień na drugim końcu świata był nieco inny od poprzednich – a to za sprawą piszącej dla iMagazine redaktor @jedzonelka (a prywatnie mojej dziewczyny), która przyleciała do mnie do Australii. W ostatnich dniach odwiedziliśmy kilka bardziej turystycznych miejsc – Gold Coast, sankturium koali oraz najważniejsze atrakcje Brisbane.
czytajAustralia to kraj nietypowy: oddalony o tysiące kilometrów od właściwie każdego innego dużego skupiska ludzi, a jednocześnie łączący w sobie najróżniejsze cechy wielu państw i regionów. I właśnie o tej różnorodności opowiem w dzisiejszym wpisie, bowiem w największym stopniu kształtuje ona moje odczucia związane z tym miejscem.
czytaj