Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Fotografowanie smartfonem i akcesoria do niego

Fotografowanie smartfonem i akcesoria do niego

0
Dodane: 8 lat temu

W ostatnich kilku rozdziałach skupiałem się przede wszystkim na podstawach fotografii na przykładzie lustrzanek, bezlusterkowców i innych aparatów z dużymi matrycami. Tę wiedzę można praktycznie w całości przenieść do świata smartfonów – też mają obiektyw z przysłonami, matrycę i migawkę (elektroniczną). Pod względem sprzętowym całość jest oczywiście mniejsza, co przy okazji wprowadza dodatkowe ograniczenia, ale w świecie smartfonografii (lub iPhoneografii, jeśli korzystacie akurat z produktu Apple) powinno przydać Wam się wszystko.

blogIMG_1918

Zdjęcie wykonałem za pomocą iPhone’a 4S i obiektywu macro od Olloclipa.
Mucha była żywa.


„Rozdziały” Podstaw fotografii

  1. Światło, czas i czułość.
  2. Bezlusterkowce i dalmierze, obiektywy i kompromisy w doborze sprzętu, rozmiary matryc a obiektywy.
  3. Dobór aparatu i obiektywów.
  4. Histogram i jak go czytać.
  5. Fotografowanie smartfonem i akcesoria do niego.
  6. Kompozycja i światło – fotografowanie smartfonem i nie tylko.
  7. Jak obsługiwać zaawansowane funkcje Aparatu w iPhonie?
  8. Gdzie trzymać swoje zdjęcia?
  9. Pliki RAW i programy do ich obróbki.
  10. Fotografowanie w trybie RAW na iPhonie 6S, 6S Plus, 7 lub 7 Plus.
  11. Edycja zdjęcia za pomocą Photos dla iOS.
  12. Obróbka plików RAW/DNG za pomocą Lightroom Mobile.
  13. Dzieląc się zdjęciami w internecie, należy dbać o swoje bezpieczeństwo.
  14. Lightroom – moduł „Library”.
  15. Lightroom – importowanie zdjęć i przegląd ustawień programu.
  16. Lightroom – profile aparatu.

Smartfon

Najważniejszym elementem zestawu będzie oczywiście smartfon. Mile widziany jest model wyposażony w dobry ekran, obiektyw i matrycę. To pierwsze uważam za krytyczne narzędzie do prawidłowego odbioru kolorów, a matryca i obiektyw odpowiadają za całą resztę. Obecnie na rynku jest kilka smartfonów wartych uwagi, a patrząc na ranking DxOMark oraz własnych doświadczeń, mogę polecić następujące modele:

  • iPhone SE, 6S lub 6S Plus (wszystkie mają takie same obiektywy i matryce; 6S Plus ma dodatkowo wbudowaną optyczną stabilizację obrazu),
  • Sony Xperia X Performance i Xperia Z5,
  • Samsung Galaxy S7/Edge,
  • LG G5,
  • Nexus 6P/5X (mają takie same aparaty),
  • Huawei P9 i P9 Plus.

Oczywiście ze względu na komfort korzystania z iCloud Photo Library oraz dostępne aplikacje na iOS-a, najbardziej polecam iPhone’a, ale patrząc na same aparaty, każdy z nich powinien Was zadowolić, tym bardziej że Google Photos jest dzisiaj bardzo dobrym produktem.

Dwa z powyższych mają unikalne rozwiązania, do których prawdopodobnie wkrótce dołączy iPhone 7 z dwoma obiektywami – LG G5 ma dwa obiektywy o różnych ogniskowych, a Huawei P9 wykorzystuje drugą monochromatyczną matrycę z obiektywem do wyciągania ze zdjęcia więcej informacji. Osobiście bardziej odpowiada mi rozwiązanie LG, ale Apple prawdopodobnie obierze jeszcze inny kierunek – zdjęcie będzie rzekomo wykonywane przez dwa takie same obiektywy i dwie takie same matryce, a potem w specjalny sposób łączone, aby było jeszcze lepszej jakości. W praktyce są to tylko domysły na podstawie technologii nabytych przez Apple w ostatnich latach – wszystkiego dowiemy się dopiero za mniej więcej miesiąc.

Processed with VSCOcam with b6 preset

Zdjęcie z iPhone’a 5S obrobione za pomocą programu VSCO.


Akcesoria do smartfona

Niektórych zdjęć lustrzankami nie da się zrobić bez odpowiednich akcesoriów i podobna zasada obowiązuje smartfony. Na pierwszy ogień polecam dobry, stabilny statyw oraz uchwyt do samego telefonu, ale to tylko czubek góry lodowej. Dostępnych jest mnóstwo ciekawych dodatków, a ceny niektórych z nich mogą szokować. Na początek prawdopodobnie obejdziecie się bez nich, ale pamiętajcie, żeby inwestować z głową – większość dodatków pasuje wyłącznie do konkretnego modelu smartfona, nie warto więc ich kupować, jeśli w planach macie wymianę urządzenia.

Statyw

pixi_colour_white

Jeśli chodzi o statywy, to oferta na rynku jest ogromna. Ciekawe propozycje ma bardzo profesjonalny Manfrotto – w jego ofercie są modele od statywów biurkowych (jak powyższy) do w ogromnych kilkukilogramowych kloców – oraz Joby ze swoją serią GorillaPods. Mam oba i wykorzystuję je zależnie od potrzeb. Kupiłem też Micro Tripod od Joby, do robienia time lapse’ów, ale nie mogę go polecić – jest co prawda kompaktowy, ale iPhone 6S Plus potrafi go przeważyć.

Uchwyt do statywu

The-Glif-2016-8-hero

Statyw to jednak nie wszystko – aby umieścić w nim smartfona, potrzebujecie dodatkowo nabyć uchwyt do telefonu. Na rynku są uchwyty dostosowane do konkretnych modeli smartfonów oraz bardziej uniwersalne, jak ten na zdjęciu powyżej. To najnowszy Glif, który wkrótce pojawi się na rynku i którego już zamówiłem. Alternatyw jest jednak mnóstwo – polecam zainteresować się czymś solidnym, aby telefon przypadkiem z niego nie wypadł. Dla przykładu nie polecam tego Joby GripTight Micro Stand – jeśli miałbym go podsumować pięcioma słowami, to napisałbym, że „jego grip nie jest tight” (jego uchwyt nie ściska telefonu mocno).

Obiektywy

momentlens

Każdy smartfon ma nieznacznie inny obiektyw. Dla przykładu, iPhone 6S i 6S Plus mają matrycę o rozmiarze 4,8 x 3,6 mm (mikroskopijnie mała w porównaniu z pełną klatką o wymiarach 36 x 24 mm) i obiektyw o ogniskowej 4,02 mm. To ostatnie nam jednak nic nie mówi, bo, jak już wspominałem w pierwszej części „Podstaw fotografii” oraz kontynuowałem w drugiej, musimy przemnożyć ogniskową obiektywu przez odpowiednią wartość, aby uzyskać jej wartość dla formatu 35 mm (czyli dla pełnej klatki). W przypadku iPhone 6S i 6S Plus mnożnik (z ang. crop factor) to 7,21x, a więc posiada on obiektyw o ogniskowej 29 mm.

Model Rozmiar matrycy Obiektyw Mnożnik Ogniskowa dla 35 mm Przysłona Głębia ostrości dla 35 mm
iPhone 6S 4,8 x 3,6 mm 4,02 mm 7,21x 29 mm f/2.2 f/15.8
Sony Xperia Z5 6,17 x 4,55 mm 4,26 mm 5,64x 24 mm f/2.0 f/11.2

Jak widać w tabeli, Sony stosuje większą matrycę, która wymaga większego obiektywu, co z kolei wymaga grubszego telefonu, żeby zachować właściwości optyczne. To prawdopodobnie jeden z powodów, dla którego Xperia Z5 ma szerszy kąt widzenia swojego obiektywu (24 mm vs. 29 mm w iPhone). Szkło jest też jaśniejsze, dzięki czemu wpada więcej światła i łatwiej uzyskać mniejszą głębię ostrości, chociaż jak widać w ostatniej kolumnie, ta głębia odpowiada f/11.2 dla lustrzanki pełnoklatkowej, czyli nie należy się spodziewać rozmytego tła w zbyt wielu sytuacjach.

Podpowiem jeszcze, że wybierając smartfona, warto się zainteresować ogniskową obiektywu – sam jestem ogromnym fanem obiektywów 35 mm, iPhone ze swoimi 29 mm odpowiada mi zatem bardziej, ale chciałbym jeszcze ciaśniej! Jako najciekawszy przykład podam LG G5 wyposażony w dwa obiektywy – „normalny” oferuje kąt widzenia obiektywu 28 mm, a „szeroki kąt„ odpowiada mniej więcej obiektywowi typu „rybie oko” o ogniskowej 20 mm. Osobiście nie mam nic przeciwko dwóm obiektywom – to świetny pomysł, ale chciałbym mieć do dyspozycji 24 i 35 mm lub 35 i 50 mm lub 35 i 85 mm. Każdy z Was zapewne ma swoje preferencje, pamiętajcie więc, żeby to do nich dobierać sprzęt, a nie dostosowywać przyzwyczajenia do sprzętu!

Zeiss-3-Lens-reduced

Obiektywy Exolens tworzono przy współpracy Zeissa.

Za jakość, poza rozmiarem matrycy i jasności obiektywu, i jakości obu tych rzeczy, odpowiada również ISP1. Jak już wspominałem w poprzednich częściach „Podstaw Fotografii”, zdjęcia można robić w formacie RAW2 lub JPG. Jeśli zdecydujemy się na JPG, to aparat pobiera surowe dane (RAW) z matrycy i ISP konwertuje obrazek do JPG-a – wyostrza go, poprawia mu kolory, dodaje kontrastu itd. Jeśli jednak wybierzemy format RAW, to takie zdjęcie musimy następnie odpowiednio obrobić, aby stworzyć niego JPG-a, którym będziemy mogli podzielić się dalej. Większość aparatów obecnie na rynku obsługuje tylko JPG. Wspomniany LG G5 jest jednym z niewielu, który oferuje ten bogatszy format3 i przy swoich dwóch obiektywach potencjalnie oferuje większe możliwości dla kreatywnych osób umiejących wykorzystać te dodatkowe funkcje. Pozwala między innymi na naświetlanie zdjęć na długich czasach (w tej chwili do 15 sekund), co już wymaga postawienia telefonu na statywie.

Zmierzałem jednak do czego innego…

Exolens-Edge-on-iPhone-6-angle-Telephoto-copy

Exolens Edge na iPhone’ie 6.

Ze względu na grubość dzisiejszych smartfonów, a raczej jej brak, nie ma miejsca, aby w ich wnętrzu umieścić obiektywy z zoomem optycznym4. Takie obiektywy są też zazwyczaj gorsze jakościowo, trudniejsze w konstrukcji, ciemniejsze i ogólnie powodowałyby więcej problemów niż zalet. To dzięki temu na rynku pojawiła się nisza dla producentów tworzących obiektywy5, które nakłada się na istniejący, aby zmienić jego parametry optyczne.

olloclip Gold 4-IN-1 on phone

Prawdopodobnie znacie ofertę Olloclip – ciekawego i dosyć taniego rozwiązania typu trzy lub cztery w jednym. Olloclip oferuje kilka różnych obiektywów w bardzo poręcznej formie nakładek – zależnie jak ją założymy, będziemy mogli wykorzystać obiektyw typu rybie oko, teleobiektyw, szeroki kąt, filtry polaryzacyjny lub obiektyw macro. To wszystko obecnie można znaleźć w kilku modelach w różnych cenach. Olloclipy są ogólnie tanie (ale dobrze wykonane) i oferują porównywalną jakość szkieł – zdjęcia będą miał wyraźnie pogorszoną jakość, co z określonych sytuacjach może dodawać im charakteru, ale osobiście nie lubię na nich często polegać.

ExoLens-Group-Shot

Znacznie ciekawiej (i sporo drożej!) prezentuje się oferta Exolens. Obiektywy można mocować albo bezpośrednio do specjalnego etui na telefon, albo za pomocą stalowego szkieletu, który dodatkowo zawiera gwint umożliwiający przykręcenie go do statywu. Rozwiązanie nie jest specjalnie wygodne, ale jakość obiektywów jest zdecydowanie wyższa, szczególnie ich jeszcze droższej serii robionych we współpracy z Zeissem. W ofercie mają kilka obiektywów. Dla przykładu Zeiss Mutar 0.6x Asph T* oferuje odpowiednik kąta widzenia obiektywu 18 mm, a Zeiss Telephoto Mutar 2.0x Asph T* – odpowiednik 56 mm. Ich pozostałe obiektywy mają jeszcze inne ogniskowe, ale niestety nie podają (lub nie potrafiłem znaleźć) ich szczegółowej specyfikacji technicznej (poza teleobiektywem 3x, co sugeruje ogniskową w rejonie 84–87 mm).

momentlens 2

Prawdopodobnie jednym z lepszych obiektywów dla iPhone’a są szkła od firmy Moment. W ofercie mają trzy obiektywy (odpowiednik 18 mm, 60 mm i macro) oraz serię etui, za pomocą których można ich używać. Jeśli jednak nie chcemy nic zakładać na telefon, to można dokleić do pleców iPhone’a specjalną szynę montażową, do której bezpośrednio przyczepia się te obiektywy. Ceny, podobnie jak przy ofercie Exolens, nie są niskie – za jakość trzeba niestety zapłacić.

iPhone-SLR-Mount_main

Na rynku oczywiście funkcjonują zdecydowanie bardziej zwariowane konstrukcje, jak chociażby specjalne obudowy umożliwiające montaż obiektywów z lustrzanki, które dają jeszcze bardziej zwariowane efekty (oraz prawdziwie małą głębię ostrości), ale zazwyczaj kończą się bardzo niską jakością zdjęć. Należy też pamiętać, że przy takich rozwiązaniach obraz na ekranie smartfona będzie do góry nogami, chyba że producent oferuje swoją aplikację, która go automatycznie odwraca.


Kilka moich zdjęć

blogIMG_0222

To zdjęcie zostało zrobione iPhone’em 6 z samolotu (czego, zapewne, już się domyśliliście), jak leciałem do Indii w 2014 roku. Mam podobny kadr z lustrzanki – nie widać na nim brudnej szyby, bo skorzystałem z dłuższego obiektywu i przysłony f/2, co rozmyło tło. Widać, że mniejsza matryca w tym przypadku sprawdziła się gorzej. Zawzięci oczywiście mogą usunąć te maziaje w jakieś aplikacji do edycji zdjęć.

Kilka dni później miałem okazję być pod Taj Mahal, które robi tak niesamowite wrażenie na żywo, że chyba żadne zdjęcie nie jest w stanie tego oddać. Ponownie mam kadry z lustrzanki, ale z tego jestem bardzo zadowolony – kolory poprawiałem za pomocą aplikacji VSCO [iOS/Android].

blogIMG_5484

To zdjęcie zostało zrobione iPhone’em 5S w stanie Goa w Indiach. Było poprawiane w Adobe Lightroom na OS X/Windows, z jednego głównego powodu – ten program bardzo ułatwia prostowanie horyzontu, który często zdarza mi się przekrzywić. Nie byłem nigdy zadowolony z górnych partii nieba – na zdjęciu z lustrzanki jest niebieskie. Niestety, matryce smartfonów wymuszają pewne kompromisy – rejestrują mniej informacji. Dobrze jest je poznać, aby móc je maksymalnie wykorzystać.

blogIMG_5809

Ten kadr pochodzi z Warszawy, też z iPhone’a 5S. Nie przedstawia on rzeczywistości zastanej, ponieważ obniżyłem nieznacznie temperaturę barw, aby uzyskać taki efekt – było to całkowicie zamierzone. To w tej kwestii często osoby fotografujące mają problem natury moralnej – czy przedstawiać rzeczywistość, czy raczej zdecydować się na jej własną interpretację. Osobiście preferuję to pierwsze, ale na drugie zawsze znajdzie się czas i miejsce. Kolory i ekspozycję poprawiałem w Photos dla iOS od Apple.

blogIMG_6310

Czasami w życiu zdarzy się zrobić zdjęcie smartfonem, które jest lepsze niż ten sam kadr z lustrzanki. Światło tego dnia w Rzymie było na tyle dobre, że aparat w iPhonie 5S nie musiał podnosić znacząco ISO, a więc nie wprowadził szumów (często pojawiają się na niebie). Nie wiem, dlaczego ten kadr mi bardziej odpowiada niż niemalże identyczny z Nikona D700, ale być może to ciut szersza ogniskowa w połączeniu z innym ustawieniem ludzi. Zdjęcie jest prawie niezmodyfikowane – jedynie wyprostowałem je w Lightroomie.

blogIMG_6754

To zdjęcie żywej muchy zostało zrobione również za pomocą iPhone’a 5S, z nałożonym obiektywem macro – chyba był to Olloclip, ale nie dam sobie głowy uciąć, bo mogłoby się okazać, że chodziłbym bez głowy. Obróbka zdjęcia została ograniczona do poprawy kontrastu i nasycenia w natywnej dla iOS-a aplikacji Zdjęcia. Jak widzicie, bokeh zdjęcia (czyli części nieostre) są inne niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni w lustrzankach i będą też inne zależnie od zastosowanego obiektywu. Tak przy okazji, to taki obiektyw jest jednym z najprostszych sposobów do optycznego uzyskania małej GO6.

blogIMG_8446

Ostatnie zdjęcie na dzisiaj przedstawia ruiny zamku w Ogrodzieńcu, tym razem zrobione iPhone’em 6 Plus. Poprawiane było delikatnie w Lightroomie – kontrast, nasycenie i perspektywa (ponownie przekrzywiłem telefon) – ale efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Główną zasługą było światło zachodzącego leniwie słońca, ale muszę przyznać, że każda generacja smartfonów (przeważnie) robi coraz lepsze zdjęcia.


sunset

Zdjęcie zrobione za pomocą obiektywów Exolens – więcej przykładów znajdziecie tutaj.

Gorąco zachęcam wszystkich do szczegółowego przejrzenia zdjęć w każdej z kategorii na stronie iPhone Photography Awards – autorzy pięknie demonstrują, jak można obejść ograniczenia sprzętowe i wykonać naprawdę niesamowite zdjęcia. Ciekawostką jest fakt, że właśnie wspomniane ograniczenia wyzwalają w ludziach kreatywność, która potem przekłada się na takie piękne kadry. Mnie w smartfonach przeszkadza przede wszystkim brak możliwości naświetlania zdjęć na długich czasach (30 sekund i więcej), brak automatycznej funkcji prostowania perspektywy oraz brak możliwości zapisywania zdjęć w formacie RAW, który zawiera w sobie znacznie więcej informacji, dzięki czemu możemy za pomocą odpowiedniego oprogramowania, więcej z tego zdjęcia „wyciągnąć”. Już sama funkcja korekty balansu bieli jest tego warta. Niektóre z tych rzeczy właśnie się zmieniają na naszych oczach, a ja cały czas zastanawiam się, kiedy będę mógł porzucić „duże” aparaty i przerzucić się w całości na iPhone’a.

Pamiętajcie, że kreatywność jest ważniejsza niż sprzęt. Wystarczy dobry pomysł, aby zrobić naprawdę wyjątkowe zdjęcie, również na naszym polskim podwórku.

Polskie inspiracje

👟 Dobrze jest sobie czasem zniknąć 😉 #vscocam

A post shared by Agata Jackowiak (@ajkajk) on

🎈 #VSCOcam #jumpstagram

A post shared by Agata Jackowiak (@ajkajk) on

Mind the gap

A post shared by Michal Koralewski (@michal_koralewski) on

The bridge

A post shared by Michal Koralewski (@michal_koralewski) on

Grand Budapest Hotel #warsaw #warszawa #igers #instagood #beautifulday #beautiful #sun #sunset #sky #skyporn #renaissancewarszawa

A post shared by Wojtek Pietrusiewicz (@moridin) on

Gdański Bridge #iphoneonly #iphone6splus #warszawa #nowawarszawa #warsaw #poland #polska #bridge #perspective #night

A post shared by Wojtek Pietrusiewicz (@moridin) on

Uwielbiam szukać inspiracji na Instagramie, bo jest tam tak dużo niesamowitych zdjęć, że prawdopodobnie spędzilibyśmy całe życie na ich oglądaniu. Moje własne próby zawsze wydają mi się tanią imitacją tych najlepszych. Na koniec polecę Wam jedną z moich ulubionych postaci, która przy okazji świetnie wykorzystuje nowe Instagram StoriesAlexa Strohla.

We are on the road to Alaska.. First stop, Jasper National Park and its glacier fed lakes. We used to come here a lot a few years ago .. It's good to be reminded why. #stayandwander

A post shared by Alex Strohl (@alexstrohl) on

Descending from Piz Murtel after one of the best sunrises I've ever experienced.. @stayandwander

A post shared by Alex Strohl (@alexstrohl) on

This summer, as we where halfway through the Alternative Living project, our friends @thecreatorclass joined us for ten days to capture the essence of the project. They just released a short film about that memorable week we spent in Switzerland. We hiked, camped and met inspiring people who've decided to live an isolated life, high up in the Alps. Check it out.. Link in profile 👉🏻

A post shared by Alex Strohl (@alexstrohl) on

  1. Image Signal Procesor.
  2. Format RAW oznacza „surowy odczyt z matrycy” (który wcale nie jest taki surowy, jaki mógłby być). RAW to pojęcie ogólne, ponieważ każdy producent ma inny standard. Dla przykładu Canon zapisuje pliki RAW w formacie .CRW lub .CR2, Nikon w .NEF, Sony w .ARW, Fuji w .RAF, a Olympus w .ORF.
  3. iPhone aktualnie go nie ma, ale jest już wsparcie dla RAW w iOS 10, prawdopodobnie więc pojawi się w iPhonie 7.
  4. Zoom optyczny jest możliwy dzięki ruchomej konstrukcji obiektywu. Zoom cyfrowy to po prostu zmniejszenie powierzchni robienia zdjęcia przez matrycę – ten jest zły.
  5. W zasadzie są to konwertery, ale nie brzmi to tak dobrze.
  6. Głębi ostrości.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .